wtorek, 23 września 2008

a & b.


tak [?]
nie.
jak nie, to nie, ale dlaczego [?]
nie, bo nie.
aha.
czy istnieje jakiś bliżej określony powód [?]
nie.
jak nie, to nie, ale dlaczego. dlaczego tak absolutnie percepcyjnoszczelnie [?]
odpowiem, skoro zaczynają powątpiewać w skręt moich zwojów mózgowych.
kontynuuj.
bo się nie pytałaś.
pytałam.
pytałaś samą siebe.
to wystarczy.
twoim zdaniem.
twoim nie [?]
moim też.
czemu ma zatem służyć podważanie moich metod [?]
zasadzie.
czy zawsze musimy sie kierowac zasadami [?]
tak.
dlaczego [?]
one ustalają pewien porządek.
w tym wypadku sklecily twoją wypowiedz w samozaprzeczenie. cieszysz się [?]
tak & zamierzam dalej raczyć się sączącym z nich absurdem.
to cię bawi [?]
tak.
nie wolisz się od tego odseparować [?]
w ten sposób mi wygodniej.
to też zasada [?]
też.
kto ją narzuca [?]
ja.
od kiedy to wolno ci jest narzucać zasady [?]
od zawsze & od nigdy. ale ja na wszelki wypadek o tym nie wiem.
kiedy możemy mówić o 'wszelkim wypadku' [?]
kiedy zaczynamy łamać zasady.
ty właśnie jedną złamałeś. wiesz o tym [?]
nie.
to ja ci to teraz uświadamiam.
nie słyszę.
słyszysz, bo wciąż, nieprzerwanie odnosisz się do tego co mówię.
mam się nie odnosić [?]
łaski bez. ale wolę jednak, gdy nie milczymy.
to teraz już znasz powód.
chcesz to wszystko elegancko wyśrodkować.
mój słuch jest wybiórczy.
chcesz uszczęśliwić wszystkich naraz.
mój wzrok jest wybiórczy.
dociera do ciebie tylko to, co podświadomie uznajesz za słuszne.
moja podświadomość jest wybiórcza.
to by znaczyło, że prawdy nie poznajesz w żadnym wymiarze.
nie. nie nie poznaję. poznaję.
nie.
poznaję prawdę względną. tą, którą modeluje moje ograniczenie. to inna prawda, ale wciąż prawdą pozostaje.
mówisz o tolerancji [?]
tak. inny nie znaczy gorszy.
co, jeżeli to właśnie ma wartość zero [?]
wtedy tego nie słyszę.
wtedy tego nie widzisz.
& wtedy tego nie rozumiem.
w porządku. to jednak mądra zasada.
ha.
a jak się nazywa [?]
dla większości nijak.
dlaczego [?]
dla większości nie istnieje.
to nie ma sensu.
inaczej, większość nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia.
dlaczego.
jestem pewien, że wiesz.
skąd [?]
mam swoje sposoby.
powiedzmy to naraz zatem.
.
srogi synchron.
to też twój sposób [?]
to efekt jego działania, a sposób właściwie nie jest sposobem. jest powodem.
poznam go kiedyś [?]
podświadomie już go znasz.
[?]
podświadomie wiesz wszystko. podświadomie rozmawiasz teraz ze mną. nie ma nic bez podświadomości.
podświadomie wyczuwasz, że wytknę ci teraz jak bardzo sam siebie negujesz.
podświadomie jestem świadomy, że moja podświadomość świadomie nie dopuszcza ani joty samoświadomości do mojej podświadomości.
daruj sobie, to już przerabialiśmy.
to ty zajmujesz mi czas. wciąż jakieś wątpliwości, bo ucieknie mi autobus [?]
tak. jak zatem żyją ci z wielokrotnym ograniczenie samo & podświadomości.
chyba szczęśliwiej.
sugerujesz zatem, że brak opłaca się bardziej, niż coś pomiędzy nim a wszystkim [?]
dokładnie tak.
dobrze ale wróćmy do mniejszości.
jakiej mniejszości [?]
mówiliśmy teraz o więkrzości, gdzie pozostali [?] czym jest dla nich ta cała zasada [?]
dla większości mniejszości to po prostu zasada pryncypalna.
to oni się jeszcze jakoś dzielą...a dla mniejszości [?]
dla mniejszości mniejszości.
dla mniejszości mniejszości [?]
dla mniejszości mniejszości: zasada skrajności & wyjątków.
kto jest w mniejszości [?]
ja.
kim ty jesteś [?]
niezależnie od siebie, nieświadomie, głucho & ślepo: prawie tobą.