sobota, 3 października 2009
notesik szesnastokartkowy w kiosku na pierwszym piętrze.
złoty pięćdziesiąt, schodami lata świetlne w dół.
w sensie, że nie wolno [?]
przepraszam, taki tik nerwowy.
& na dobrą sprawę jeszcze nikt nie zabronił.
jeszcze nie.
ja niby czekam na rzecz, antycypuję & się spodziewam, ale żeby w czasie dokonanym, to nie właśnie, tak jak mówię: 'nie'.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz