każda jedna drobinka was jest tą szują naprawdę.
musi zapanować stagnacja na poziomie pomiędzy-kwaśnym-a-zasadowym, żeby móc mieć.
coś musieć, żeby coś mogło-pomogło-się-nie-zmogło-zbytnio, tak.
zgadnij, który to poziom & zważ, że wtedy też nie ma w czym pomagać.
& taki mamy zonk ładny, nam powstaje, się wyłania.
akurat mówimy o jednej konkretnej kwestii, w innych jest analogicznie, ale no niestety, tutaj skrajność w jakiejkolwiek postaci dyskwa-kfa-lifikuje, teraz to nie śmieszny żart miał wyjść, ja naprawdę zupełnie nieśmiesznie nie potrafię tego przeliterować, bo graficzna estetyka gra mi na nosie. znowu.
ad rem, biegun południowy: GORZEJ NIŻ ŚREDNIO = absorbujące & (pour moi) nieefektywne.
przeciwwskazania:
1) po co, jeśli w tym czasie znajdzie się siakieś akuratne.
2) po co, to nie moja sprawa.
3) po co, to nie moja wina.
4) po co, ja mam lepiej, więc wyszło nawet... lepiej,
5) po co, tak skoro już mam lepiej, zrobię jeszcze lepsze to bum całe.
6) po co.
typ bodźca w odzczuciu osób 'trzecich': konstruktywnie stymulujący.
tempo zanikania biorców bodźca: szybkie.
ad rem, biegun północny: LEPIEJ NIŻ ŚREDNIO* = niesprawiedliwie & odcisk-ambicjii deptnie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz